Czysty biznes. Statystycznie seniorzy kupują darmowe leki aż 35 razy w roku

Nie tak to miało wyglądać. W lutym 2025 roku rząd chwalił się, że wprowadził przepisy zwiększające dostępność do bezpłatnych leków refundowanych dla seniorów powyżej 65 roku życia oraz dzieci i młodzieży poniżej 18 lat. Receptę może już wystawić lekarz, lekarz dentysta, pielęgniarka, felczer, starszy felczer i farmaceuta. Seniorom recepty wypisuje też lekarz w gabinecie prywatnym, a nie jak dotąd – tylko na NFZ.

Na liście leków refundowanych jest obecnie aż 3662 bezpłatnych leków dla seniorów powyżej 65 roku życia, co stanowi około 97 proc. wszystkich refundowanych leków w aptece.

Leki wybierane na bezpłatne recepty bez opamiętania

Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia i NFZ, o których poinformowała „Rzeczpospolita”, statystyczny senior skorzystał z programu darmowych leków aż 35 razy w 2024 roku. To nadużycie.

Z danych Centrum e-Zdrowia wynika, że w 2024 roku wydano 241,6 mln opakowań darmowych leków, z czego 124,7 mln tylko w pierwszym półroczu 2024 roku. Z programu łącznie skorzystało 6,9 mln osób powyżej 65. roku życia, z czego 6,6 mln tylko do połowy czerwca 2025 roku.

Częściowa odpłatność za dodatkowe recepty

Seniorzy wykupują większą liczbę leków niż wynika to z dawkowania na recepcie, gromadzą zapasy dla siebie i dla członków rodziny. – Część pacjentów gromadzi leki bez potrzeby lub powiela recepty u różnych lekarzy – przyznaje na łamach „Rzeczpospolitej” Mateusz Oczkowski z Ministerstwa Zdrowia. Przyczyną jest system tzw. rocznych recept, które umożliwiają wykup nawet całorocznego zapasu leków za jednym razem.

Farmaceuci apelują o wprowadzenie przeglądów lekowych, które pozwoliłyby weryfikować zasadność przyjmowanych leków oraz wykrywać możliwe interakcje między nimi.

Teraz Ministerstwo Zdrowia zapowiada możliwe zmiany legislacyjne, które uszczelnią system recept na darmowe leki. Szykuje się częściowa odpłatność za dodatkowe recepty wystawiane po przekroczeniu pierwotnego limitu.